Idzie sobie mała…
Idzie sobie mała, biedna myszka aż dochodzi do rzeki. Ponieważ to była duża rzeka z bardzo mocnym prądem to myszka się wystraszyła, że nie przepłynie i mówi do ptaka stojącego obok:
– Ja taka mała biedna myszka a Ty taki wielki i silny, proszę złap mnie i przewieź na druga stronę…
– Nie.
– No proszę…
– Nie!
– No ale błagam…
– NIE!
Ptak odleciał… Myszka się wkurzyła, zebrała wszystkie siły, wskoczyła do wody i ostatkiem sił przepłynęła na drugi brzeg. Wychodzi cala mokra, zupełnie przemoczona.
– Jaki z tego morał?
– Jak „ptak” jest twardy to „myszka” musi być mokra!
Polecane żarty i dowcipy:
- Historie z morałem… : Pani kazała przygotować dzieciom historie z morałem, które opowiedzieli im rodzice. Pierwsza jest Małgosia. – Moi rodzice hodują kury na mięso. Kiedyś kupili dużo piskląt, już liczyli, ile zarobią, ale większość piskląt zdechła. – Dobrze, Małgosiu, a jaki z tego morał? – Nie licz pieniędzy z kurczaków, zanim nie dorosną, tak powiedzieli rodzice. Następny opowiada Mareczek: – Rodzice mają kurzą
- Internista, pediatra, psychiatra… : Kilku lekarzy – internista, pediatra, psychiatra, chirurg i patolog wybrało się na kaczki. Do pierwszego ptaka miał strzelać internista. – A może to jednak nie kaczka? Powinienem spytać kogoś innego o opinię – zawahał się i kaczka odleciała. W drugą mierzył pediatra. – Nie jestem pewien, czy to kaczka. A poza tym, może mieć młode… – i ptak
- Król wydaje córkę… : Król wydaje córkę za mąż, jednak kandydatów czeka ciężka próba. Mają wypić beczkę piwa, przepłynąć jezioro, na którym jest wyspa a na niej lew z bolącym zębem, którego trzeba wyrwać a na koniec zadowolić seksualnie starą czarownicę. Pierwszy kandydat wypija beczkę piwa i tonie w jeziorze. Drugi kandydat wypija beczkę piwa, przepływa jezioro, ale zostaje skonsumowany przez
- Panie doktorze, proszę… : Przychodzi gruba baba do lekarza. – Panie doktorze, proszę mi dać coś, żebym schudła. Lekarz dał jej pudełko tabletek z przykazaniem, aby brała przez miesiąc codziennie jedną. Baba, niewiele myśląc, pożarła wszystkie zaraz po wyjściu z gabinetu. Po tygodniu przychodzi znowu, chuda jak szczapa, skóra na niej wisi. Lekarz obejrzał ją krytycznie, zebrał skórę, naciągnął i zawiązał
- Przychodzi blondynka… : Przychodzi blondynka – nastolatka do mamy i mówi: – Mamo, czy to prawda, że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają ich członki? Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi: – Tak córeczko, tak. Na to blondynka: – A czy przy porodzie nie powybija mi zębów?
- Nowszy artykuł: Stalin przyjechał…
- Starszy artykuł: Narzeczony przychodzi…
Powiązane słowa kluczowe z tymi żartami:
- kawał o myszce i ptaku