Wiozą pacjenta…
Wiozą pacjenta karetką na sygnale. Ten jest przytomny i wygląda przez okno. I w pewnej chwili pyta się siedzącego obok niego pielęgniarza:
– Dokąd mnie wieziecie? Przecież pogotowie jest w drugą stronę.
Pielęgniarz ze spokojem odpowiada:
– Do zakładu pogrzebowego.
Zdumiony pacjent mówi:
– Ale ja przecież jeszcze żyję!
Pielęgniarz bez zmrużenia oka odpowiada:
– Ale my przecież jeszcze nie dojechaliśmy!
Polecane żarty i dowcipy:
- Dwaj sanitariusze… : Dwaj sanitariusze wiozą pacjenta korytarzem. – Wieziemy go do prosektorium czy na reanimację? – pyta jeden. – Lekarz powiedział, że do prosektorium – odpowiada drugi. Wystraszony pacjent wygląda zza prześcieradła i mówi: – A może jednak na reanimację…
- Pewien wykładowca… : Pewien wykładowca z probabilistyki na jednej z Politechnik męczy na egzaminie studenta z prawdopodobieństwa. Student niekumaty, wiec profesor chce się zlitować nad studentem i pyta go: – Jakie jest prawdopodobieństwo wyrzucenia 6 w kostce do gry? – Jeden – odpowiada student. – Ale niech Pan się zastanowi. Przecież kostka ma 6 ścian – pomaga mu profesor. – Jeden –
- Od razu widać… : Dwie blondynki oglądają transmisję turnieju skoków. Po niezbyt udanym skoku Adama pokazują powtórkę. Jedna blondynka woła drugą: – Chodź szybko! Skacze jeszcze raz, może teraz wyląduje dalej. – E, co ty! Przecież od razu widać, że leci wolniej!
- Mąż wraca… : Mąż wraca nad ranem do domu. Żona pyta: – Gdzie byłeś? Całą noc czekałam i nie zmrużyłam nawet oka. Mąż zmęczonym głosem odpowiada: – A myślisz, że ja spałem.
- Breżniew przyjeżdża… : Breżniew przyjeżdża do Polski w gości do Gierka. Jadąc limuzyną Wisłostradą Breżniew pyta Gierka: – Tę trasę ile budowaliście? – 8 lat – odpowiada Gierek. – E, u nas byśmy to wybudowali przez 4 lata. Jadąc dalej Trasą Łazienkowską Breżniew znowu pyta: – A to ile budowaliście? Gierek lekko wkurzony, naciąga swoją odpowiedź i rzecze: – 2 lata – E, u nas byśmy to
- Nowszy artykuł: Młoda zakonnica…
- Starszy artykuł: Dwaj sanitariusze…