Niech pan coś poradzi…
Przychodzi baba do lekarza i żali się:
– Niech pan coś poradzi. Jestem bezpłodna.
– Skąd pani wie?
– Ojciec był bezpłodny, matka bezpłodna…
– To niemożliwe! – przerywa lekarz
– Ale ja jestem z Marklowic.
Polecane żarty i dowcipy:
- Panie doktorze, łykam te… : Przychodzi gruba baba do lekarza – Panie doktorze, łykam te tabletki, łykam, ale nie chudnę. – To niemożliwe! A bierze je pani, tak jak kazałem, dziesięć razy dziennie? – Oczywiście. Jedną po każdym większym posiłku.
- Niech pan co poradzi… : W wiejskim ośrodku zdrowia: – Panie doktorze, niech pan co poradzi. Mam już siedmioro dzieci, a mąż to się w ogóle nie zastanowi… – Niech pani kupi mężowi prezerwatywy. Po kilku miesiącach ta sama kobieta jest u lekarza. – Źle mi pan doradził. Znów jestem w ciąży! – A kupiła pani te prezerwatywy? – Mnie tam nie stać na takie wydatki.
- Przychodzi baba do lekarza… : Przychodzi baba do lekarza. Lekarz ją bada, nie mogąc powstrzymać się od zatykania nosa. – Nie mogłaby pani się częściej kąpać? – Ale ja się kąpię codziennie! – To niech pani chociaż w wannie wodę częściej zmienia!
- Co pani jest… : Przychodzi baba do lekarza z piłą tarczową w d**ie. Lekarz: Co pani jest? Baba: Rżnę się na okrągło!
- Mieszka pani koło stadionu… : Przychodzi baba do lekarza; Lekarz: Mieszka pani koło stadionu, nie przeszkadza to pani? Baba: NIE, NIE, NIE NIE NIE, NIE NIE NIE NIE, NIE NIE !!!
- Nowszy artykuł: Przychodzi babcia do doktora…
- Starszy artykuł: Przed śniadaniem czy po…