Drzwi w domu nie macie…
Wchodzi baca do sklepu i nie zamyka drzwi.
– Baco, drzwi w domu nie macie? – Krzyczy na niego sprzedawczyni.
– Mom, i taką cholerę jak wy, tyz mom.
Polecane żarty i dowcipy:
- Turysta puka do bacówki… : Zmarznięty w czasie śnieżycy turysta puka do bacówki – otwiera baca. – Macie baco coś do jedzenia? – Niii! – To może chociaż wrzątek macie?? – Mom… ino zimny.
- Macie jakiś pokój do wynajęcia… : Przychodzi turysta do bacy i pyta: – Baco, macie jakiś pokój do wynajęcia? – Mom. – Za ile? – Dwiście. – Baco! Za tyle? To bardzo drogo! – Panocku ale tu jest piknie. – No dobra baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci. – Tu nimo żadnych dzieci. Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 – rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda
- Kierownik sklepu wzywa do siebie… : Kierownik sklepu wzywa do siebie sprzedawczynię (oczywiście blondynkę), która spóźniła się dwie godziny do pracy. – Proszę się nie gniewać – tłumaczy się blondynka – ale jestem w ciąży! – Naprawdę? Od kiedy? – No… Będą już jakieś dwie godziny…
- Jasiu wchodzi do klasy… : Jasiu wchodzi do klasy rzuca plecak i zakłada nogi na ławkę. Oburzona Pani zwraca mu uwagę: – Jasiu wyjdź klasy i wejdź ponownie, tak grzecznie jak twój ojciec gdy wraca z pracy. Jaś wychodzi. Po chwili drzwi otwierają się pod wpływem mocnego kopnięcia. Jasio wpada do klasy i krzyczy: – A k****a!!! Nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!!
- Mama dała Jasiowi… : Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi: – Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół. Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to: – Jasiu, co żeś ty zrobił,
- Nowszy artykuł: Wyboru wielkiego nie miał…
- Starszy artykuł: Kiepski ten pański celownik…