Jak ja skoczyłem…
Siedzi Baca razem ze skoczkami narciarskimi i wysłuchuje ich opowieści. Pierwszy skoczek chwali się, że skoczył na odległość 100 metrów, drugi, że pobił rekord skoczni. Na to Baca mówi:
– Jak ja skoczyłem z tej skoczni to lecę, lecę, patrzę, mijam koniec wybiegu, tam gdzie zatrzymują się inni, mijam Zakopane, mijam Gubałówkę, a tu jak halny nie powieje i wróciło mnie na 30. metr.
Polecane żarty i dowcipy:
- W pubie siedzą… : W pubie siedzą: Schmitt, Jussilainen i Małysz. Martin mówi: – Wiecie co, miałem kiedyś taki przypadek. Poszedłem do kina na ,,101 dalmatyńczyków”, a na drugi dzień skoczyłem na średniej skoczni 101 metrów i wygrałem. Na to Jussilainen: – A ja kiedyś czytałem książkę ,,150 sposobów na stres”. Na drugi dzień skoczyłem 150 metrów na dużej skoczni i też wygrałem! W
- Sędzią miał być diabeł… : Polak, Ruski i Niemiec założyli się, który z nich dalej rzuci pługiem. Sędzią miał być diabeł. Polak rzucił jako pierwszy i uzyskał wynik 100 metrów. Niemiec rzucał jako drugi i uzyskał wynik 150 metrów. Trzeci – Rosjanin rzucił na odległość 500 metrów, już się zaczął cieszyć zwycięstwem, jednak diabeł mówi: – Zwyciężył Niemiec przed Polakiem. Ruski zdyskwalifikowany,
- Gentelmen skoczyłby… : Diabeł złapał Anglika,Francuza,Niemca i Polaka. Zaciągnął ich na bezdenną przepaść i mówi do Anglika: – Skacz! – Nie skoczę! – Gentelmen skoczyłby! Anglik skoczył. Nad przepaścią staje Francuz i diabeł go kusi: – Skacz! – Nie skoczę! – Gentelmen skoczyłby! – Nie skoczę! – Ale teraz jest taka moda! I Francuz skoczył. Nad przepaścią staje Niemiec i diabeł znów kusi: – Skacz! – Nie skoczę! – Gentelmen skoczyłby! –
- Dwa bociany… : Dwa bociany lecą obok skoczni. Nagle obok nich pojawia się Adam Małysz. Wreszcie jeden z bocianów nie wytrzymuje i mówi do drugiego: – Ty, patrz na niego. Lecimy już tak dziesięć minut, a on nawet się nie przywitał.
- Idzie Masztalski… : Idzie Masztalski z obitą, siną gębą i taszczy duże walizki. Spotyka przyjaciela: – Co Ci się stało Masztalski? – A, teściowa mnie pobiła. – Jak by mnie tak teściowa pobiła to bym ją chyba poćwiartował! – A ty myślisz, że co ja tu dźwigam w tych walizach?
- Nowszy artykuł: Baca rozwodzi się z Gaździną…
- Starszy artykuł: I z czego się pan tak śmieje…