www.Zarty.eu

najlepsze żarty, kawały i dowcipy w sieci

Ależ proszę…

Zdenerwowana blondynka krzyczy do boy’a hotelowego:
– Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!
– Ależ proszę pani, jedziemy na razie windą.

Jaka jest różnica…

Jaka jest różnica między Bogiem a blondynką?
Bóg jest nieograniczenie miłosierny, a blondynka niemiłosiernie ograniczona.

Jaka jest jedyna inteligentna…

Jaka jest jedyna inteligentna komórka w ciele blondynki?
– Plemnik.

Przychodzi blondynka do fryzjera…

Przychodzi blondynka do fryzjera i mówi:
– Proszę mnie ostrzyc, ale nie może mi pan ściągnąć walkmana, bo umrę.
Fryzjer strzyże, ale w pewnym momencie trąca słuchawki, które spadają.
Blondynka umiera. Fryzjer podnosi strącone słuchawki i słyszy:
– Wdech, wydech, wdech, wydech…

Blondynka nabrała ochoty…

Blondynka nabrała ochoty na obejrzenie jakiegoś dobrego pornograficznego filmu. Poszła do wypożyczalni i wybrała tytuł, który podobał się jej najbardziej. Wraca do domu, włącza wideo, wygodnie rozsiada się na kanapie i nic. Zdenerwowana dzwoni do wypożyczalni.
– Przed chwilą wzięłam od was kasetę i jest zepsuta.
– Proszę mi opisać, co się dzieje.
– Obraz cały czas śnieży i słychać tylko jakieś szumy.
– Proszę podać tytuł filmu.
– „Czyszczenie głowic”.

Dwie blondynki…

Dwie blondynki chciały zdobyć nagrodę Nobla. Jedna wpadła na genialny pomysł:
– No to może polecimy na Słońce?
Druga odpowiada:
– No coś ty głupia, spalimy się.
– To polecimy w nocy.

Od razu widać…

Dwie blondynki oglądają transmisję turnieju skoków. Po niezbyt udanym skoku Adama pokazują powtórkę. Jedna blondynka woła drugą:
– Chodź szybko! Skacze jeszcze raz, może teraz wyląduje dalej.
– E, co ty! Przecież od razu widać, że leci wolniej!

Blondynka pyta się na ulicy…

Blondynka pyta się na ulicy:
– Przepraszam, która jest godzina?
– Za piętnaście siódma – odpowiada zagadnięty mężczyzna. Na to blondynka:
– Ja się nie pytam, która będzie za piętnaście minut tylko która jest teraz, baranie!!!

Policjant zatrzymuje blondynkę…

Policjant zatrzymuje blondynkę:
– „Poproszę prawo jazdy!”
– „A co to jest”
– „To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu”
– „Aha, proszę bardzo”
– „Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny”
– „E..?”
– „Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu”
– „Aha, proszę”
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: „Co, znowu alkomat?”

Do sklepu wchodzi blondynka…

Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki:
– Poproszę episkopat.
– Chyba epidiaskop?
– Proszę pani, to ja podejmuję diecezje!
– Chyba decyzję?
– Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!