W pierwszej klasie…
W pierwszej klasie szkoły podstawowej, podczas lekcji biologii, pani pyta dzieci:
– Jakie dźwięki wydaje krowa?
Małgosia podnosi rękę:
– Muuuu, proszę pani.
– Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę:
– Miauuu, proszę pani.
– Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy?
Jasio podnosi rękę.
– No Jasiu powiedz – zachęca pani.
– Na ziemię sk*rwysynu, ręce na głowę i szeroko nogi.
Polecane żarty i dowcipy:
- W szkole na lekcji… : W szkole na lekcji historii pani zadała dzieciom pytanie: – Dzieci kto wie coś o Napoleonie? Parę dzieci zgłosiło się, a wśród nich Jasiu. Pani nie dowierzała bo Jasiu zawsze taki spokojny, nigdy nie zgłaszający się – a teraz wręcz wyrywał się do odpowiedzi. Więc pani mówi: – No proszę Jasiu powiedz co wiesz o Napoleonie. A Jasiu jednym
- Historie z morałem… : Pani kazała przygotować dzieciom historie z morałem, które opowiedzieli im rodzice. Pierwsza jest Małgosia. – Moi rodzice hodują kury na mięso. Kiedyś kupili dużo piskląt, już liczyli, ile zarobią, ale większość piskląt zdechła. – Dobrze, Małgosiu, a jaki z tego morał? – Nie licz pieniędzy z kurczaków, zanim nie dorosną, tak powiedzieli rodzice. Następny opowiada Mareczek: – Rodzice mają kurzą
- Domowe zwierzątka… : Pani kazała dzieciom przynieść do szkoły swoje domowe zwierzątka. Małgosia przyniosła kotka, Jadzia pieska, a Jasio przyniósł żabę. – No i co ta twoja żaba potrafi, Jasiu? – pyta pani. Jasio szturchnął żabę, a żaba na to: – Kła! Jasio jeszcze raz szturchnął żabę, ale ona znowu: – Kła! Wreszcie Jasiu się zdenerwował i uderzył pięścią o stół, a żaba
- W szkole podstawowej… : W szkole podstawowej była wizytacja – przyjechał pan z kuratorium. Pech chciał, że wybrał sobie lekcję języka polskiego w pierwszej klasie – w klasie, w której uczył się znany wszystkim Jasio. Lekcję prowadziła młodziutka, atrakcyjna polonistka w krótkiej spódniczce i obcisłej bluzeczce. Pan wizytator został posadzony w ostatniej ławce, razem z Jasiem, bo to było
- Nie lubię dzieci… : – Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem – mówi dziesięcioletni Jasiu do nauczycielki. – Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci. A Jasiu na to: – A kto lubi, będziemy uważać.
- Nowszy artykuł: Do taksówki…
- Starszy artykuł: Rokita spotyka…