Jasio pracował w tartaku…
Jasio pracował w tartaku. Pewnego dnia w ramach bardzo nieszczęśliwego wypadku stracił wszystkie 10 palców. Natychmiast udał się do szpitala. Doktor obejrzał jego ręce i mówi:
– Dobrze chłopcze, dawaj te palce, zobaczymy co można z tym zrobić.
– Panie doktorze, ale ja nie mam tych palców.
– Jak to nie masz tych palców? Chłopcze, mamy XXI wiek, mikrochirurgię, profesjonalne narzędzia, wiedzę i niesamowitą technikę, a Ty mówisz, że nie wziąłeś tych palców. Dlaczego!?
– A jak miałem je niby pozbierać
Polecane żarty i dowcipy:
- Kolega z klasy powiedział… : Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych: – Mówisz tylko „Znam całą prawdę” i każdy dorosły głupieje, bo na pewno ma jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić… Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu. Podchodzi do mamy i mówi: – Znam całą prawdę. I… dostał 50 złotych z przykazaniem, żeby nic nie
- Jasio idzie z mamą… : Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy: – Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi! – Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić! Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi: – Ale ten pan
- Wątroba mnie boli… : Przychodzi facet do lekarza i mówi: – Panie doktorze, wątroba mnie boli. – A czy pije pan wódkę? – pyta lekarz. – Piję, piję panie doktorze, ale mi nie pomaga…
- Lekcja… : Lekcja. W pewnej chwili Jasio zaczyna uderzać długopisem o ławkę. Nauczycielka: – Jasiu , dlaczego walisz długopisem o ławkę? – Bo mi się wypisał. – A , to dobrze. Już myślałam że masz parkinsona…
- Przychodzi facet… : Do lekarza przychodzi facet: – Panie doktorze, od kilku dni mam ten sam koszmarny sen: po pokoju goni mnie teściowa z krokodylem. Nie mogę zapomnieć tego śmierdzącego oddechu, koślawych żółtych zębów… – To faktycznie wygląda bardzo groźnie – przerywa lekarz. – Właśnie! A krokodyl wygląda jeszcze groźniej.
- Nowszy artykuł: Pani na polskim…
- Starszy artykuł: Na to pani się ucieszyła…