Umawia się na wieczór…
Rodzice podsłuchali że Jasiu umawia się na wieczór z Małgosią, więc postanowili zostawić im wolną chatę i poszli do kina. Kiedy wrócili – ojciec pyta Jasia:
– No i jak było?
– Rewelacja tato – odpowiada Jasiu
– Ile razy? – pyta ojciec – 20 – mówi Jasiu
– Do końca? – pyta zdumiony ojciec
– Tak, do końca – mówi Jasiu
– No a co na to Małgosia? – pyta ojciec
– Małgosia? Nie przyszła.
Polecane żarty i dowcipy:
- Bardzo ładnie… : Pani poleciła dzieciom napisać wypracowanie na temat „Matka jest tylko jedna”. Następnego dnia pani pyta dzieci: – Aniu?? – Najbardziej kochamy nasza mamę, bo Matka jest tylko jedna.. – Bardzo ładnie.. W końcu przyszła kolej na Jasia, więc czyta: – „Wieczorem, gdy ojciec z matką do stołu zasiedli, krzyknęli na Małgosię by z lodówki przyniosła trzy flaszki wyborowej.” Małgosia poszła do
- Pani pyta… : Na lekcji Pani pyta dzieci : – Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Październikowej? Dzieci: – U mnie na obiad były pierogi ruskie. – U mnie był barszcz ukraiński. Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak? – Proszę Pani… wraz z moim tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy! Pani: – Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała? – Poszliśmy do sąsiadki, ojciec ją wydupczył, a ja jej
- Gdzie śpią wasi rodzice… : – Gdzie śpią wasi rodzice? – pyta się pani dzieci w szkole Na łóżku mówi Małgosia, na kanapie mówi Staś, na sofie – powiedziała Nel – A twoi Jasiu gdzie śpią? – Moi to śpią na linie – Jak to na linie? No bo mama, rano mówiła do taty: „Spuszczaj się szybciej, bo do roboty nie zdążysz”
- Historie z morałem… : Pani kazała przygotować dzieciom historie z morałem, które opowiedzieli im rodzice. Pierwsza jest Małgosia. – Moi rodzice hodują kury na mięso. Kiedyś kupili dużo piskląt, już liczyli, ile zarobią, ale większość piskląt zdechła. – Dobrze, Małgosiu, a jaki z tego morał? – Nie licz pieniędzy z kurczaków, zanim nie dorosną, tak powiedzieli rodzice. Następny opowiada Mareczek: – Rodzice mają kurzą
- Jak masz na imię… : Poszedł mały Jasio do cyrku i tak się złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta: – Jak masz na imię? – Jasiu. – A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy? – Nie. – A czy ty jesteś tułowiem krowy? – Nie. – A więc Jasiu, ty jesteś
- Nowszy artykuł: Doskonale naśladuje głos sowy…
- Starszy artykuł: Uczniowie wchodzą…