Dalsze badania…
Faceta bolały bimbały. Poszedł więc do lekarza, a ten skierował go na dalsze badania. Facet zrobił wszystkie badania i pędzi z powrotem do doktora. Po drodze zaczepia go znajomy:
– Dokąd się tak spieszycie??
– Do lekarza z wynikami.
– A co Ci jest – pokaż?
Facet daje kumplowi wyniki, tamten długo patrzy, myśli i mówi:
– Wiesz stary, jak by Ci to powiedzieć. Wyniki są straszne…
– Jak to?
– Popatrz: „OB” !
– A co to znaczy?
– Obciąć bimbały!
– Ojej, to straszne.
– To jeszcze nic! – Popatrz tutaj!: „Rh+”
– A to co oznacza?
– Razem z ch…em!!!
Polecane żarty i dowcipy:
- Siada na fotelu… : Facet pyta się swojego kolegę o dobrego stomatologa. Tamten mu odpowiada: – Znam świetnego, ale on jest Anglikiem. – Spoko, spoko, poradzę sobie. Przychodzi więc na wizytę do tego dentysty, siada na fotelu i pokazując lekarzowi ząb mówi: – Tu! Dentysta wyrwał mu dwa zęby. Na drugi dzień znów spotykają się obaj faceci i pierwszy mówi: – Kurcze, jakiś głupi ten
- W pewnym mieście… : W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła sobie kupić męża. Miał sześć pięter, a jakość facetów rosła wraz z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro, nie mogła zejść niżej, chyba że prosto do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi więc tam pewna babka poważnie zainteresowana kupnem męża. Na
- Dwie zakonnice… : Dwie zakonnice przy ruchliwej szosie chcą się załapać na okazję, ale jakoś nie mają szczęścia. Po jakimś jednak czasie zatrzymuje się z piskiem opon luksusowy kabriolet,a za kierownicą elegancka, młoda panienka. Śmielsza z zakonnic rozpoczyna z właścicielką bryki dialog: – Przepraszam, skąd pani ma taki piękny samochód? – Za dupę. – A to piękne futro? – Za dupę. Milcząca dotychczas
- Facet biegnie… : Jakiś facet biegnie za jakąś babą i wali ją dechą po głowie. Inny gość, który to widział mówi do niego: – Co ty robisz? On odpowiada: – To moja teściowa! Tamten krzyczy: – No to kantem ją, kantem!!!
- Szpital psychiatryczny… : Szpital psychiatryczny. Ordynator oprowadza młodego psychiatrę po oddziale: – Tutaj jest sala Napoleonów, a tutaj – mechaników samochodowych… – A gdzie oni są? Nikogo nie widzę. – Leżą pod łóżkami i naprawiają…
- Nowszy artykuł: Pani w szkole…
- Starszy artykuł: Wchodzi Jaś…