Po kilku nocach…
Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:
– Wiesz mamo, już kilka nocy śpimy razem i nic. Jeszcze się nie kochaliśmy.
– Ależ córeczko, może jest zestresowany…
– Ale mamo, on tylko książkę czyta i wcale nie zwraca na mnie uwagi.
– Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi, to może ja się położę zamiast ciebie i sprawdzę, o co chodzi.
I tak zrobiły. Maź w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży. Nagle maź wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać. Wyskoczyła teściowa z łóżka i do córeczki:
– Ależ kochanie, chwile leżałam i zaczął się do mnie dobierać.
– Tak, tak… Palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta…
Polecane żarty i dowcipy:
- Wchodzi pijak… : Wchodzi pijak na dworzec autobusowy, szuka wolnego miejsca, ale nie ma dużego wyboru, więc siada obok księdza. Ksiądz niezadowolony, bo pijak „wonie” alkoholem, z jednej kieszeni wystaje mu butelka, z drugiej papierosy. Pijak wyjmuje gazetę i czyta. Po chwili zwraca się do księdza z pytaniem: – Może mi ksiądz powiedzieć co powoduje artretyzm? Ksiądz pomyślał: no! teraz
- Noc poślubna… : Noc poślubna, na piętrze mąż dobiera się do żony, a na parterze teściowa czuwa. Żona krzyczy: – Oj Antek zaraz zemdleję! Z dołu teściowa: – Nie bój się Antek od tego się nie mdleje! Żona: – Oj Antek zaraz umrę! Teściowa: – Nie bój się Antek od tego się nie umiera! Żona: – Oj Antek bo zaraz się zesram! Teściowa: – Folguj Antek to się może zdarzyć…
- Uczniowie wchodzą… : Uczniowie wchodzą do sali lekcyjnej. Nagle Profesor woła: – Jaś Kowalski! Przeczytaj mi swoje zadanie domowe! Student czyta… Po pięciu minutach profesor kładzie się na wznak na podłodze. Zdziwiony Kowalski pyta: – Co Pan robi profesorze? – Zniżam się do twojego poziomu.
- Przychodzi blondynka… : Przychodzi blondynka – nastolatka do mamy i mówi: – Mamo, czy to prawda, że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają ich członki? Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi: – Tak córeczko, tak. Na to blondynka: – A czy przy porodzie nie powybija mi zębów?
- Nie przepuszczę was… : Polak, Rusek i Niemiec chcieli przejść granicę, ale zatrzymał ich diabeł i mówi: – Nie przepuszczę was, póki ktoś nie rozśmieszy mojego konia. Wtenczas Niemiec mówi, że pójdzie pierwszy… podchodzi do tego konia i stroi różne miny, a koń nic. Przyszedł zawiedziony… Na to Rusek, że jemu na pewno się uda. Poszedł powygłupiał się, ale i tak
- Nowszy artykuł: Jurek skarbie…
- Starszy artykuł: Sobota wieczór…