www.Zarty.eu

najlepsze żarty, kawały i dowcipy w sieci

Jedzie ciężarówka…

Jedzie ciężarówka bardzo wysoko załadowana. Kierowca – cwaniaczek chciał przejechać pod mostem, ale niestety zaklinował się. Przyjechała policja, gliniarz chodzi dookoła, patrzy i mówi:
– No i co? Zaklinował się pan?
Na co kierowca:
– Nie, k*rwa! Most wiozłem i mi się paliwo skończyło!

Można rozpoznać…

Po czym można rozpoznać wesołego motocyklistę:
– Po komarach na zębach!

Dwóch starszych…

Siedzi dwóch starszych dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie młode laski. Nagle jeden z dziadków do drugiego:
– Podrywamy dupcie?
– Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy!

Bezpieczna jazda…

Policja zorganizowała konkurs „Bezpieczna jazda”. Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią:
– Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi?
Facet drapie się po głowie i po chwili mówi:
– Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy.
Na to odzywa się jego żona:
– Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu…
Na to z tylnego siedzenia babcia:
– Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy!
Ktoś puka z bagażnika:
– Czy to już Berlin?

Do komisji…

Facet opowiedział koledze dowcip, a ten pękł ze śmiechu. Gostka oskarżono o morderstwo. Na sali sądowej sędzia mówi:
– Proszę opowiedzieć ten kawał.
– Nie wysoki sądzie, bo nie chcę wszystkich pozabijać.
– W takim razie proszę opowiedzieć go komisji.
Do komisji zostali wydzieleni policjant, adwokat i prokurator. Zamknięci w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu, wysłuchali dowcipu. Adwokat i prokurator pękli ze śmiechu, a policjant wychodzi i mówi:
– To wcale nie było śmieszne.
Gostek został uniewinniony. Za rok w wiadomościach podają: Na rogu Marszałkowskiej i Hożej z niewiadomych przyczyn pękł policjant.

Dobra, leć…

Policjant Kowalski mówi do swojego przełożonego:
– Szefie, wyskoczę na chwile na miasto. Kupię żonie prezent. Ma urodziny.
– Dobra, leć.
Za piętnaście minut policjant wraca z pakunkiem. Przełożony:
– Pokażcie Kowalski co tam kupiliście żonie.
– Kupiłem wazon, żeby miała gdzie kwiaty trzymać.
– Rozpakujcie, obejrzymy.
Rozpakowali i nagle Szef mówi:
– Jakiś wybrakowany egzemplarz kupiliście! Nie ma tej dziury gdzie się kwiaty wkłada.
Kowalski obraca wazon o 180 stopni i mówi:
– O kurde! Faktycznie! Dna też nie ma!

Nauczycielka przedstawia…

Nauczycielka przedstawia nowego ucznia w Amerykańskiej klasie:
– To jest Sakiro Suzuki z Japonii
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
– Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historia. Kto mi powie czyje to słowa: „Dajcie mi wolność albo śmierć”?
W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi:
– Patrick Henry, 1775 w Filadelfii.
– Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: „Państwo to ludzie, ludzie nie powinni ginąc”?
Znowu Suzuki:
– Abraham Lincoln, 1863 w Waszyngtonie.
Nauczycielka patrzy na uczniów z wyrzutem:
– Wstydźcie się. Suzuki jest Japończykiem zna amerykańską historię lepiej niż wy!
Nagle słychać czyjś głośny szept:
– Pocałuj mnie w dupę, pieprzony Japończyku.
– Kto to powiedział!? – Krzyknęła nauczycielka.
Na to Suzuki podnosi rękę i recytuje:
– Generał mac Artur, 1942 w Guadalcanal, oraz Li Lacocca, 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze.
– Suzuki to kupa gówna! – słychać głośny krzyk sali.
Na co Suzuki:
– Valenino Rossi w Riona Grand Prix Brazili, 2002 roku.
Klasa szaleje nauczycielka mdleje. Nagle otwierają się drzwi i wchodzi dyrektor:
– Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem.
Suzuki:
– Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej w Warszawie w 2003 roku.

Na ławce…

Do leżącego na ławce mężczyzny podchodzą policjanci. Jeden z nich mówi:
– Dokumenty poproszę.
– Nie mam – odpowiada mężczyzna.
Policjanci na to:
– No to idziemy!
– No to idźcie!

Zrobiono test…

20 policjantom zrobiono test na inteligencję – mieli włożyć odpowiedni klocek do odpowiedniej dziury (np. klocek w kształcie walca do dziury w kształcie koła). Wyniki testu były zdumiewające: 3 policjantów wykazało się nadspodziewaną inteligencją, a 17 nadspodziewaną siłą…

Przychodzi policjant…

Przychodzi policjant do księgarni i mówi:
– Chciałbym kupić jakąś dobra książkę.
Kasjerka:
– To może zaproponuję panu książkę o logicznym myśleniu.
– A jaka to książka???
– No to może ja panu podam przykład: Ma pan w domu akwarium???
– No mam!
– Czyli lubi pan zwierzątka???
– No lubię.
– Czyli jak zwierzątka to pewnie spacerki z pieskiem w parku???
– No tak!
– No a jak spacerki to najchętniej z kobietą??
– No tak jak najbardziej:).
– No widzi pan czyli nie jest pan pedałem!!! I to jest właśnie logiczne myślenie!!!
– Wyśmienicie kupuję tę książkę!!!
Wychodzi ze sklepu i spotyka kumpla.Ten go pyta:
– TY co masz??
– A nic książkę o logicznym myśleniu.
– A o co chodzi w niej???
– Zaraz ci wyjaśnię na przykładzie. Masz w domu akwarium???
– NIE
– No to jesteś pedałem!!!