Wysoki rangą policjant…
Wysoki rangą policjant wzywa dwóch podwładnych. Pierwszemu wręcza 2 złote i mówi:
-Masz tu pieniądze, idź kupić jakiś dobry samochód, zatankuj benzynę, a resztę możesz wziąć dla siebie. A ty – zwraca się do drugiego – idź do domu i sprawdź, czy cię tam nie ma.
Policjanci salutują i wychodzą z gabinetu.
-Zwariował! – mówi pierwszy. Każe mi robić zakupy, jakby nie wiedział, że dziś dzień świąteczny!
-Kompletny idiota! – przytakuje drugi. – Każe mi iść do domu, jakby nie miał telefonu i nie mógł sam sprawdzić!
Polecane żarty i dowcipy:
- Upadła na nóż… : Odbywa się rozprawa w sądzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teściowej. Sędzia pyta co oskarżony ma na obronę. – Wysoki Sądzie, jestem niewinny. To było tak: Siedziałem sobie w kuchni i obierałem banana, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóż i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa i
- Mąż poskarżył się… : Para zgłosiła się do seksuologa. Mąż poskarżył się lekarzowi z dziwnej dolegliwości. – Wie pan, panie doktorze, kiedy kocham się z żoną po raz pierwszy, jestem rozpalony i pocę się. Natomiast kiedy kocham się z żoną po raz drugi, jest mi bardzo zimno. Lekarz zaskoczony zbadał pacjenta, ale nie znalazł przyczyn tego niecodziennego schorzenia. Postanowił więc porozmawiać
- Synecką, Wysoki Sądzie. : – Baco, czym zabiliście sąsiada? – A synecką, Wysoki Sądzie… – Wieprzową, czy wołową? – Kolejową…
- Pod koniec… : Pod koniec lat siedemdziesiątych (historia AUTENTYCZNA) na Bramie Portowej nowy Fiat 125p kierowany przez kobietę, która prowadziła, jakby nie wiedziała, co to jest prawo jazdy nie mógł ruszyć z czerwonego światła. Akurat milicyjna nyska stała niedaleko i z głośników zaczął wydobywać się oficjalny i urzędowy ton: Obywatelko, proszę wcisnąć sprzęgło, czyli pierwszy pedał nożny z
- Studentka… : Na wykładzie studentka pyta się profesora seksuologii: – Co zazwyczaj robią mężowie po odbytym stosunku? – 10% odwraca się na drugi bok i zasypia, 10% wychodzi do łazienki…. – A pozostałe 80%? – pyta dalej studentka. – No cóż, ubiera się i wraca do domu.
- Nowszy artykuł: Ale się wstydzę…
- Starszy artykuł: Pijak przechodząc nocą…