Zaczaił się przy barze…
Policjant zaczaił się przy barze, aby przyłapać jakiegoś kierowcę na prowadzeniu samochodu po pijanemu. Kiedy bar już pustoszał, zobaczył mężczyznę, który zataczając się poszedł w kierunku parkingu. Potknął się o krawężnik, po drodze usiłował się dostać do pięciu samochodów, zanim trafił do swojego. Dłuższą chwilę grzebał przy stacyjce. Wszyscy kierowcy zdążyli już odjechać, zanim udało mu się uruchomić silnik. Policjant szybko wyskoczył z kryjówki i kazał mu dmuchnąć w balonik. Ze zdumieniem zauważył wynik 0.0.
– Jak to możliwe?! – pyta
– Dzisiaj mnie wyznaczyli na podpuchę…
Polecane żarty i dowcipy:
- Facet wraca… : Facet wraca z pracy do domu. Siada wygodnie w fotelu, bierze pilota, włącza telewizor i krzyczy do żony: – Kobieto, przynieś mi piwo, zanim się zacznie! Żona przynosi mu piwo, ale za kilka minut znowu słyszy to samo: – Szybko, przynieś mi piwo, zanim się zacznie! Kobieta jest zła, ale przynosi mu flaszkę. Mija dziesięć minut i facet znowu: –
- Panie doktorze, łykam te… : Przychodzi gruba baba do lekarza – Panie doktorze, łykam te tabletki, łykam, ale nie chudnę. – To niemożliwe! A bierze je pani, tak jak kazałem, dziesięć razy dziennie? – Oczywiście. Jedną po każdym większym posiłku.
- Historie z morałem… : Pani kazała przygotować dzieciom historie z morałem, które opowiedzieli im rodzice. Pierwsza jest Małgosia. – Moi rodzice hodują kury na mięso. Kiedyś kupili dużo piskląt, już liczyli, ile zarobią, ale większość piskląt zdechła. – Dobrze, Małgosiu, a jaki z tego morał? – Nie licz pieniędzy z kurczaków, zanim nie dorosną, tak powiedzieli rodzice. Następny opowiada Mareczek: – Rodzice mają kurzą
- Przejechał pan… : Policjant zatrzymuje samochód. – Proszę pana, przejechał pan skrzyżowanie na czerwonym świetle. Będzie mandacik. – Panie władzo, ja bardzo przepraszam, naprawdę nie zauważyłem. A tak szczerze mówiąc, to jestem daltonistą. Skonfundowany policjant daruje mu mandat. Wieczorem, gdy zdaje służbę koledze, mówi: – Spotkałem dzisiaj na mieście daltonistę. Świetnie mówił po polsku.
- Po długiej upojnej… : Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął się niepokoić. – Czy to jest twój mąż? – nerwowo zapytał. – Nie głuptasie – odpowiedziała przytulając się do niego. – Czy to twój chłopak? – kontynuował. – Nie, coś ty – odpowiedziała. – Czy to twój ojciec lub brat? – pytał. – Nie, nie, nie
- Nowszy artykuł: Policjant na skrzyżowaniu…
- Starszy artykuł: Przejechał pan…