Przychodzi policjant…
Przychodzi policjant do księgarni i mówi:
– Chciałbym kupić jakąś dobra książkę.
Kasjerka:
– To może zaproponuję panu książkę o logicznym myśleniu.
– A jaka to książka???
– No to może ja panu podam przykład: Ma pan w domu akwarium???
– No mam!
– Czyli lubi pan zwierzątka???
– No lubię.
– Czyli jak zwierzątka to pewnie spacerki z pieskiem w parku???
– No tak!
– No a jak spacerki to najchętniej z kobietą??
– No tak jak najbardziej:).
– No widzi pan czyli nie jest pan pedałem!!! I to jest właśnie logiczne myślenie!!!
– Wyśmienicie kupuję tę książkę!!!
Wychodzi ze sklepu i spotyka kumpla.Ten go pyta:
– TY co masz??
– A nic książkę o logicznym myśleniu.
– A o co chodzi w niej???
– Zaraz ci wyjaśnię na przykładzie. Masz w domu akwarium???
– NIE
– No to jesteś pedałem!!!
Polecane żarty i dowcipy:
- Pod koniec… : Pod koniec lat siedemdziesiątych (historia AUTENTYCZNA) na Bramie Portowej nowy Fiat 125p kierowany przez kobietę, która prowadziła, jakby nie wiedziała, co to jest prawo jazdy nie mógł ruszyć z czerwonego światła. Akurat milicyjna nyska stała niedaleko i z głośników zaczął wydobywać się oficjalny i urzędowy ton: Obywatelko, proszę wcisnąć sprzęgło, czyli pierwszy pedał nożny z
- Jedzie kierowca ciężarówki… : Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika. Pyta się ludzika: – Czemu stoisz na ulicy? – Jestem bardzo głodny i jestem pedałem Dał mu kanapkę i pojechał dalej. Spotyka czerwonego ludzika. Pyta się ludzika: – Czemu stoisz na ulicy? – Chce mi się pić i jestem pedałem Dał mu picie i pojechał dalej. Widzi niebieskiego ludzika. Wkurzony wysiada i pyta: – A ty
- Pałac Kultury i Nauki… : – Panie to Pałac Kultury i Nauki? – pyta turysta zagraniczny przechodnia – No – Panie, to hotel Forum? – pyta innego – Tak – Panie władzo – pyta policjanta – czy tędy dojdę do Zamku Królewskiego? – Oczywiście – A dlaczego u was jedni mówią „no”, drudzy – „tak”, a pan „oczywiście”? – Proszę pana, „no” mówią ci, którzy skończyli podstawówkę,
- Wysoki rangą policjant… : Wysoki rangą policjant wzywa dwóch podwładnych. Pierwszemu wręcza 2 złote i mówi: -Masz tu pieniądze, idź kupić jakiś dobry samochód, zatankuj benzynę, a resztę możesz wziąć dla siebie. A ty – zwraca się do drugiego – idź do domu i sprawdź, czy cię tam nie ma. Policjanci salutują i wychodzą z gabinetu. -Zwariował! – mówi pierwszy. Każe mi
- Panie doktorze, proszę… : Przychodzi gruba baba do lekarza. – Panie doktorze, proszę mi dać coś, żebym schudła. Lekarz dał jej pudełko tabletek z przykazaniem, aby brała przez miesiąc codziennie jedną. Baba, niewiele myśląc, pożarła wszystkie zaraz po wyjściu z gabinetu. Po tygodniu przychodzi znowu, chuda jak szczapa, skóra na niej wisi. Lekarz obejrzał ją krytycznie, zebrał skórę, naciągnął i zawiązał
- Nowszy artykuł: Do komisji…
- Starszy artykuł: Zaczęło działać…