www.Zarty.eu

najlepsze żarty, kawały i dowcipy w sieci

W czasie rewolucji…

W czasie pomarańczowej rewolucji Putin dzwoni do sztabu Juszczenki i mówi, umożliwimy wam przejęcie władzy, ale musicie nam dać Lwów i Kijów.
W sztabie lekka konsternacja, po chwili odpowiadają:
– Ok, damy wam kijów, ale lwów musicie sobie sami nałapać.

Rokita spotyka…

Rokita spotyka Romana Giertycha i mówi:
– Widziałem ostatnio twojego ojca.
– Mojego ojca? Gdzie?
– Na liście Wildsteina.

Po II wojnie…

Po II wojnie światowej Stalin ogłosił rozpoczęcie budowy komunizmu w ZSRR. W jednym z kołchozów Uzbekistanu zwołano zebranie partyjne poświęcone komunizmowi jednak nikt nie wiedział co znaczy słowo komunizm. Wybrano więc delegata który po długiej podróży dotarł przed oblicze Stalina i pyta co znaczy to słowo. Stalin chwilę myśli w końcu przywołuje delegata do okna.
– Widzicie towarzyszu tę ciężarówkę?
– Widzę.
– Jak będzie komunizm to będą tu stały tysiące takich ciężarówek!
Delegat wraca do kołchozu. Wszyscy pytają go co to jest ten komunizm. Delegat podchodzi do okna i mówi:
– Widzicie tego żebraka?
– Widzimy.
– Jak będzie komunizm to tu będą tysiące takich żebraków…

Podczas spotkania…

Podczas kolejnego spotkania w Białym Domu Gorbaczow i Reagan postanowili się zabawić: Reagan rysuje karykaturę Gorbaczowa a Gorbaczow – Reagana. Z jednym tylko zastrzeżeniem: nie można rysować „poniżej pasa”. Po kilku minutach Gorbaczow pokazuje swoją pracę. Reagan pyta:
– Dlaczego na twoim rysunku jedno ucho mam małe a drugie duże?
– Bo dużym uchem słuchasz kongresu a małym – narodu.
Teraz swoją pracę pokazuje Reagan. Gorbaczow pyta:
– Dlaczego na twoim rysunku jedną pierś mam dużą a drugą – małą?
– Bo większą piersią karmisz ministrów a mniejszą – dyrektorów fabryk i generałów.
– A co z narodem?
– Przecież umawialiśmy się że nie będziemy rysować poniżej pasa!

Różnica między…

– Jaka jest różnica między Jamesem Bondem a byłym premierem Oleksym?
– Bond jest szpiegiem, a Oleksy jest… łysy.

Stalin przyjechał…

Stalin przyjechał do kołchozu.
– Dobrze wam się żyje? – zażartował Stalin.
– Dobrze! – zażartowali kołchoźnicy.

Rząd Ukrainy…

Rząd Ukrainy zastanawia się co zrobić z ziemią wokół Czernobyla.
– Nie możemy tam nic uprawiać, ani ziemniaków, ani kukurydzy…
– Możemy zasiać tytoń, a na paczkach papierosów umieścimy napis: „Ministerstwo Zdrowia ostrzega po raz ostatni”

Plemię Czuczukenów…

Plemię Czuczukenów wypowiedziało wojnę Chinom. Generał chiński zwołuje od razu generałów, rozkładają mapy taktyczne i szukają terenów wroga. Szukają, ale coś nie widać. Dali więc w większej skali mapy. Patrzą, patrzą – JEST! – mała kropka z napisem „Czuczukeni”. Ładuje się wojsko chińskie w sprzęt bojowy i jedzie w to miejsce. Faktycznie jest tu tabliczka: „Terytorium Czuczukenów”, ale dalej jest wzgórze, a na nim 2 namioty i 3 ludzi siedzi. Podchodzi więc delegat wojsk chińskich i się pyta:
– Czy to wy jesteście czuczukeni?
– Tak.
– I to Wy wypowiedzieliście nam – Chinom – wojnę?
– Tak.
– Ale Was jest tylko trzech, a nas cały miliard.
– ?! KURDE!!! Jak my Was wszystkich pochowamy!!!

Breżniew przyjeżdża…

Breżniew przyjeżdża do Polski w gości do Gierka.
Jadąc limuzyną Wisłostradą Breżniew pyta Gierka:
– Tę trasę ile budowaliście?
– 8 lat – odpowiada Gierek.
– E, u nas byśmy to wybudowali przez 4 lata.
Jadąc dalej Trasą Łazienkowską Breżniew znowu pyta:
– A to ile budowaliście?
Gierek lekko wkurzony, naciąga swoją odpowiedź i rzecze:
– 2 lata
– E, u nas byśmy to pobudowali przez rok – odpowiada Breżniew.
Przejeżdżając obok Pałacu Kultury Breżniew pyta znowu:
– A to ile budowaliście?
Gierek wkurzony niemiłosiernie wygląda przez okno auta i pyta:
– Co budowaliśmy?
– No ten dom – odpowiada Breżniew pokazując na Pałac Kultury.
A Gierek mu na to:
– Kurdę jak tu wczoraj przejeżdżałem to go jeszcze nie było!

Nauczycielka pyta…

Nauczycielka pyta ucznia:
– Jasiu, dlaczego napisałeś, że odległość geograficzna to rzecz względna?
– Bo kiedyś najbliższa droga do polskiego parlamentu wiodła przez Moskwę, a teraz wiedzie przez Częstochowę.