– Drogi chłopcze! – mówi Szkot do syna w jego osiemnaste urodziny. – Od dziś będziesz z nami dzielił rodzinne radości i smutki.
– Jestem na to przygotowany, ojcze!
– A więc na początek synu – zapłacisz ostatnią ratę za swój wózek dziecięcy!
Młody McIntosh wybrał się w podróż do Francji. Po powrocie ojciec wypytuje go o wrażenia.
– Ach, wspaniale – opowiada młody Szkot – piękny kraj! Tylko ludzie jacyś dziwni. Wyobraź sobie, że pewnego razu, o drugiej w nocy do mojego hotelowego pokoju wpada facet w piżamie, coś wrzeszczy, wymachuje rękami, tupie. Złapał wazon stojący na stole, rzucił nim o podłogę, wreszcie wybiegł trzaskając drzwiami.
– A ty co na to? – pyta zdziwiony ojciec.
– Nic, ojcze, dalej sobie grałem na kobzie!
Szkot do żony leżącej na łożu śmierci:
– Kochanie, idę po lekarza. Gdybyś jednak wyczuła, że zbliża się twój koniec, to nie zapomnij zgasić światła.
Mały Szkot mówi do ojca:
– Tato, kup mi na urodziny łyżwy!
– Przecież latem nie jeździ się na łyżwach!
– To kup mi w zimie.
– Ale w zimie nie masz urodzin!