Zmarła teściowa… Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do policzka teściowej… Żałobnicy znając napięte relacje zięcia z teściową podchodzą i pytają…
– Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem…
– Nie, nie oto chodzi… jak się dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnie tak głowa napierdala, a ONA taka zimniutka…
Przyjechała teściowa:
– Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!
– Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!
Idzie Masztalski z obitą, siną gębą i taszczy duże walizki. Spotyka przyjaciela:
– Co Ci się stało Masztalski?
– A, teściowa mnie pobiła.
– Jak by mnie tak teściowa pobiła to bym ją chyba poćwiartował!
– A ty myślisz, że co ja tu dźwigam w tych walizach?
Spotyka się dwóch kolegów jeden jest wyraźnie smutny drugi pyta go:
– Czego jesteś smutny?
– No wiesz porwali mi teściową i żądają okupu.
– Zaraz, zaraz teściową? To co się martwisz?
– Powiedzieli, że jeśli nie dam im okupu, to ją sklonują.
Rozmawiają dwie teściowe:
– Co robi pani zięć?
– Zwykle robi co mu każę.