W wojsku sierżant…
W wojsku sierżant mówi do rekruta:
– Pamiętajcie, że to jest wojsko i na każde pytanie trzeba odpowiadać „Tak jest panie sierżancie!”. Zrozumiano?
– Tak jest panie sierżancie!
– No więc jak się nazywacie? Kowalski?
– Tak jest panie sierżancie! Kowalski!
– Ile macie lat? 21?
– Tak jest panie sierżancie! 21!
– Skąd jesteście? Z Warszawy?
– Tak jest panie sierżancie! Z Krakowa!
Polecane żarty i dowcipy:
- Sierżant tłumaczy… : Sierżant tłumaczy zasady metrycznego układu jednostek: – W układzie metrycznym woda wrze przy 90 stopniach. Na to szeregowiec: – Najmocniej przepraszam, panie sierżancie, woda wrze w temperaturze 100 stopni. – Oczywiście, co za głupia pomyłka! To kąt prosty wrze przy 90 stopniach.
- Do gabinetu wchodzi mąż… : Góral przyprowadził swoja żonę będąca w ciąży na badania okresowe. Lekarz zbadał gaździnę, przyjął honorarium, pożegnał. Do gabinetu wchodzi mąż i pyta o zdrowie żony. Lekarz odpowiada: – No cóż, u waszej żony jest ciąża pozamaciczna. Chłop zbladł i nerwowo sięga po portfel. – Nie trzeba, gazdo, żona już płaciła. – Panie doktorze, macie tu 100 tysięcy, i nie
- Do pijanego… : Do pijanego podchodzi policjant. -Nazwisko! -Kowalski. -Dobra dobra. Wy wszyscy jesteście Kowalscy! -No dobrze. Nazywam się Henryk Sienkiewicz. -O, widzicie! Trzeba było tak od razu mówić, a nie kłamać, że jest pan jakimś tam Kowalskim!
- Sierżant pyta rekruta… : Sierżant pyta rekruta: – Słyszałem, że lubicie muzykę? A co najbardziej? – Melduję, że najbardziej lubię sygnały na posiłki!
- Synek prosi tatusia… : Synek prosi tatusia, który jest sierżantem w wojsku: – Tatusiu, zrób żeby słoniki jeszcze pobiegały. – Ależ synku, słoniki są bardzo zmęczone. – Ale ja cię proszę tatusiu. – Ale synku słoniki już ledwo żyją! – Ale ja cię na prawdę mocno proszę. Już ostatni raz. Niech słoniki znowu zaczną biegać. – No dobra ale ostatni raz. Kompania! Baczność! Maski włóż!
- Nowszy artykuł: Mały chłopczyk…
- Starszy artykuł: Co żołnierz je…